Archiwa kategorii: Numer 1|2014
Rozkosz
W tym numerze „Zielonego Miasta” każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mamy rozkosz zaściankową i rozkosz wielkomiejską, rozkosz przeżywaną w ciszy i tę pośród wielu ciał. Rozkosz cielesną, rozkosz jedzenia, rozkosz bycia z kimś. Rozkosz pisaną piórem ostrym i rysowaną piórkiem. Poważnie zanalizowaną i potraktowaną lekko. Ordynarną i wysublimowaną.
Oto rozkosz
Najwyższy stopień uczucia przyjemności, zwłaszcza zmysłowej. Poczucie upojenia i radości. Ekstaza. Uniesienie. W pierwszej kolejności kojarzy się z seksem, w drugiej – z jedzeniem. Ma niezmierzoną liczbę odmian, rodzajów, kolorów. To, co dla jednej osoby jest niebiańską rozkoszą, dla innej może być obrzydliwe lub co najmniej niesmaczne. Co może sprawiać rozkosz w mieście? Czy rozkosz może być zdrowa, ekologiczna, zielona?
rozkosz prezentuje Agnieszka Kraska
To się liczy w rozkoszy
Tyle odsłon słowa „sex” znalazła wyszukiwarka google. Seks jest najczęściej wyszukiwaną frazą w sieci. Inne popularne słowa to: sms, tapety, gry.
Rozkosz w wielkim mieście
Jeśli rozejrzymy się po Warszawie, to seks pojawia zawsze w atmosferze skandalu, albo w bardzo szczególnym kontekście męskiego, heteroseksualnego pożądania, albo w ramach komercyjnego decorum. Tymczasem w mieście mieszkają także heteroseksualne kobiety, osoby nieheteroseksualne, osoby lubiące seks wieloosobowy w specjalnych klubach, osoby praktykujące seks BDSM itp., itd.
rozkosz analizuje Jacek Kochanowski